Rozważania cz4 - wybór

(liczby przy akapitach oznaczają numery stron w książce)


10.Najświętsza Maryja Panna chce być naszą Królową, chce nami rządzić, a my mamy się Jej poddać. Nie tylko mamy poddać się, ale całkowicie oddać na własność.

11.Najprostszym sposobem oddania się Jej jest uczczenie przez modlitwę.(...)Doskonalej jest z Nią związany ten, kto nosi szkaplerz albo medalik, lub jest członkiem jakiegoś bractwa. Jeszcze lepszym sposobem, oddania się Jej, jest odmawianie codziennie różańca

13.Matka Boża wykonywała swe obowiązki w całkowitym zjednoczeniu z wolą Bożą i dlatego jest Ona najdoskonalszym wzorem matki.

13.Jednak nasze oddanie (poddanie się Jej jako Matce) powinno być oparte na rozumie, a nie tylko na uczuciu. Rozum ma bowiem wpływać na uczucie, a nie na odwrót.

16.Pana Boga kochamy za to, że jest dla nas nieskończenie dobry, choć na to nie zasługujemy. On obejmuje nas swoim miłosierdziem, jest gotów dawać nam ciągle tyle łask, aby wszyscy mogli być świętymi.

16.Mądrość Boga przeznaczyła dla nas wszystko to, co najlepsze, a Najświętsza Maryja Panna, pełna miłości i dobroci Bożej, jest zdolna kochać nas wszystkich indywidualną miłością.

17.Wszystkie prośby kierować do Niej, aby dać dowód, że rzeczywiście uznajemy Jej wyniesienie przez Boga.

17.Mówić do Niej, co i ile razy przyjdzie nam na myśl, choćby się niczego nie chciało w danej chwili, jak dziecko do matki.

21.Przez oddanie się Najświętszej Maryi Pannie zostaje podcięty korzeń grzechu miłości własnej.

23.Lęk jest chorobą duszy. Kiedy człowiek odda się Bogu, zdaje mu się najpierw, że Pan Bóg to zaraz wykorzysta.

27.Musimy usunąć wszystkie przeszkody,Pan Jezus pomoże nam je usunąć - nie wolno unikać ludzi, do których mamy uprzedzenie.

27.Mamy odnosić się do wszystkich z miłością, nawet do wrogów (...)

29.Miłosierdzie - to stałe nastawienie, by ciągle przebaczać, dawać, bez względu na to czy ktoś na to zasługuje.

29.Mamy Panu Jezusowi oddać wszystko, tak, jak byśmy nic nie dali.

29.Jeżeli jest na świecie jakieś szczęście, to tylko z całkowitego oddania się Bogu.

30.Jeżeli masz objąć miłością wszystkich ludzi, to dlatego, że Pan Jezus sobie tego życzy.

30.Powinieneś zgodzić się na wszystko, by być "kanałem" miłości Bożej, przedłużeniem Męki i Miłosierdzia Bożego. Masz całkowicie zaufać Panu Jezusowi.

31.Pan Bóg przychodzi do nas również przez natchnienia. Poszczególne natchnienia - to łaski uczynkowe

33.Szczerość jest podstawą modlitwy z Panem Jezusem. Mów Jemu o swojej pysze: "Ja w to nie mogę uwierzyć, że jestem najgorszy, zrób coś - jeśli chcesz, abym w to uwierzył".

34.W nieustannej modlitwie pomagają nam znaki wiary, najważniejszym jest krzyż.

34.Wykorzystujmy różne okazje, by ciągle jednoczyć się z Panem Jezusem. Na przykład, bijący zegar może nam przypominać obecność Bożą, przemijające życie - wieczność,

46.Ludzie zostali stworzeni, by służyli i każdy jest do tego zobowiązany.

46.Chorzy mają służyć swoim najbliższym, którzy część swego czasu i sił poświęcają na opiekę nad nimi.

46.Krzyż dźwigany przez zdrowego może być cięższy, niż krzyż niesiony przez osobę chorą.

47.Kto oddaje się Panu Bogu całkowicie, ten służy Jemu całym życiem, wszystkimi jego przejawami, swoim czasem.

48.Kto służy innym z miłości ku Bogu, ten rodzi owoc na wieki.

53.Zadośćuczynienie, to jest to, co kosztuje. To ofiara, to rezygnacja ze swojego "ja", nieraz ze zdrowia, mieszkania i wygód, niezależności od ludzi, może od sąsiadów czy bliskich, od współpracowników.

57.Natchnienie jest przede wszystkim łaską działającą. Chociaż każda łaska uczynkowa wspomaga rozum i wolę, nie każda jest natchnieniem.

57.(...) natchnienie prawdziwe nie może być sprzeczne z przykazaniem Bożym (...)nie może być przeciwne najważniejszemu przykazaniu Bożemu, to jest przykazaniu miłości Boga i bliźniego.

59.usłyszeć można głos Pana Jezusa tylko w całkowitym uciszeniu wewnętrznym.

62.Nie wykonanie natchnienia powoduje zmniejszenie ilości natchnień i może dojść do tego, że ktoś nie będzie otrzymywał ich wcale, chociaż Pan Bóg nie ma takiego nastawienia: nie chcesz, to tym więcej będziesz karany.

63.Wierność natchnieniom daje człowiekowi pokój, poczucie przyjaźni z Bogiem.

65.Jezus jest miłością, daje nam Siebie, a więc daje nam miłość. I to jest największy dar. Wszystkie Jego dary są jakąś postacią miłości.

67.Na drodze całkowitego oddania nie jest ważne, co kogo spotyka, ale jak się to przyjmuje.

75.Miłosierdzie Boże jest największym przymiotem Boga, okazywanym na zewnątrz, wobec stworzeń.

76.Sakrament Eucharystii działa w nas tylko w takim stopniu, w jakim przyjmujemy i realizujemy prawdę.

76.Chrystus, dając nam Swoje życie, sprawia rzeczywiste wewnętrzne złączenie z Nim.

84.Czego Maryja nie uczyniłaby nigdy, , choćby była w naszym położeniu? Na pewno nigdy by nie skłamała(...)nie narzekała(...)nie mieszała się do cudzych spraw (...)Matka Boża nie sądziła czyichś intencji ani nie potępiała nikogo (...)Nie oczekiwała, aby Jej służono (...)Nie wymagała, aby Jej oddawano cześć i rozgłaszano Jej wielkość, szlachetność, piękność czy mądrość (...)

85.Co Maryja zawsze czyniła i nadal czyni? Wstawia się do Boga za biednymi grzesznikami.

87.Pomyślmy więc, że to Królowa Świata prosi nas o pomoc. Chciejmy to przemyśleć!

88.Cichość opiera się na poznaniu absolutnej zależności od Boga.

89.Mamy polubić cichość, gdyż dopomaga nam ona do dochowania wierności, w rzeczywistym oddaniu się Bogu. Wierność w tym znaczeniu powinna być trwałym stanem w nas.

90.Być cichym, znaczy być narzędziem Boga.

91.Smutek wypacza cichość. A skąd mamy czerpać radość? Z posiadania Boga, z obcowania z Nim.

91.Nasza cichość pomaga dostrzec działanie Boga w innych ludziach.

92.Cichym okazuje się zaufanie.

92.Prawdziwa cichość (nie jest jakąś ślamazarnością, brakiem energii życiowej, szczególnym rodzajem temperamentu) jest łaską i trzeba o nią prosić.

92.Trzeba też współpracować z łaską, czyli przełamywać się, przepraszać Boga i ludzi za głośność. I to jest sposób, aby stać się narzędziem w ręku Wszechmocnego Boga.

94.Gdyby ludzie zwracali uwagę na dobre myśli, pochodzące od Anioła, na pewno spełniliby dużo więcej dobrego.

101.Nieraz łatwiej jest uwierzyć w obecność Boga pod postacią chleba w tabernakulum, aniżeli w Jego obecność w człowieku w łachmanie, człowieku ze wszystkiego niezadowolonym, o głosie ostrym, pretensjonalnym, w człowieku cierpiącym, zranionym, może nawet na duszy, pozbawionym rozumu, okazującym złą wolę, albo nawet wykolejonym moralnie.

102.Jeśli będziesz Mnie szukał, będziesz mógł spokojnie czekać chwili sądu nad sobą.

102.Moje przebaczające ramiona są zawsze otwarte dla tych najmniejszych moich braci.

105.Modlitwa powinna być spotkaniem z Bogiem, Osobą, z którą się chce rozmawiać, a nie tylko samą wymianą słów. Przecież słowa same w sobie nie są celem, tylko sposobem porozumiewania się dwóch osób.

107.Musimy sobie zdać sprawę z obecności Bożej, z tego, że chcemy z Bogiem rozmawiać.

107.Do modlitwy trzeba się przymuszać. Niechęć do modlitwy objawia się tym, że człowiek ma czas, ale poświęca go na rzeczy łatwiejsze. To jest właśnie lenistwo duchowe, pewien rodzaj egoizmu.

111.Jeśli chcemy uświęcić swoją pracę, by stała się modlitwą, to musimy być pewni, że Bóg jej chce, że ona jest pożyteczna, że pracujemy nie dla zarobku i przyjemności, ale z miłości do Boga.

111.By nie mieć trudności w modlitwie, trzeba uporządkować życie, praktykować miłość bliźniego, przebaczać wszystkim, nie kierować się sympatiami i upokorzyć się wewnętrznie.

114.Udział człowieka w służeniu Bogu zależy od wolności. Wolność - to zdolność wyboru. Powinniśmy wybierać tylko między dobrem a dobrem, dobrem większym a mniejszym.

114.Najważniejszym warunkiem naszej służby Bogu jest miłość płynąca z woli, a nie uczuciowa.

115.Miłość Boga okazujemy przez dobre uczynki. Panu naszemu, któremu chcemy służyć, potrzebne jest nasze świadectwo. Powinniśmy okazać się godni zaufania, dyskretni, pokorni, uczynni, bezinteresowni.

121.Powinny nas obchodzić sprawy wszystkich ludzi, przynajmniej te istotne, jak: zbawienie, opieka nad chorymi, nad młodzieżą, zainteresowanie się każdym, kto w danej chwili nas potrzebuje.

121.Pomagajmy w taki sposób, w jaki pragnęlibyśmy pomocy od innych.

121.Zatem, pomagajmy innym, nie zacieśniając się we własnym "światku" i chciejmy, w razie potrzeby, przyjąć pomoc nawet od obcego człowieka.

122.Człowiek jest jak naczynie, które Bóg napełnia i przy pomocy tego naczynia rozdziela Swoje dobra. Najwspanialszym Bożym naczyniem jest Matka Boża.

122.Naczynie powinno być czyste, to znaczy nie powinno zawierać niczego ponad to, co w nim ma być. Powinna być w nim tylko miłość.

123.Nie powinno w nim być również pychy. Pychę można porównać do gąbki, która pęcznieje, rozpycha się i zabiera miejsce miłości.

123.W tym naczyniu nie powinno być też zazdrości. Zazdrość - to wąż, ukryty w naczyniu naszego serca, wypija krew, która daje życie, wypija miłość.

123.Naczynie powinno być otwarte, nie przykryte. Otwarte na Boga, by On je ciągle napełniał. A to "otwarcie" - to nic innego, jak nasza modlitwa.