Podniety miłości Bożej
św. Teresa od Jezusa
Dzieło jest komentarzem do Pieśni nad
pieśniami w XVI wieku, w którym działała
inkwizycja hiszpańska. Pieśń Salomona, pojmowana
dosłownie, była dla pseudomistyków polem do
wypaczenia życia duchowego. Władze kościelne nie
tłumaczyły Pieśni nad pieśniami na język
hiszpański. Za takie tłumaczenie został skazany na
więzienie wybitny teolog i profesor uniwersytetu w
Salamance, o. Ludwik z Leonu. Nie trzeba się
jednak z tego gorszyć, bo interpretacja
pseudomistyków spowodowała dużo zboczeń
religijnych.
Świętej Teresie Pieśń nad pieśniami
duchowo bardzo odpowiadała, bo za Ojcami Kościoła
tłumaczyła ją w sensie alegorycznym i stosowała do
duszy rozmiłowanej w Boskim Oblubieńcu. Mistykom
bardzo odpowiadają barwne obrazy, wdzięczne
porównania, pełne żaru i mocy wyrażenia oblubieńca
i oblubienicy z Pieśni nad pieśniami, bo
pomagają im zrozumieć i wyrazić to, co sami
przeżywają w zaślubinach z Bogiem.
Teresa, mimo upodobania w Pieśni nad
pieśniami, nie odważyłaby się nigdy pisać do
niej komentarza. Przystąpiła do dzieła na rozkaz
nie znanego nam spowiednika. Drugi spowiednik,
którego Święta imienia nie wymienia, kazał ten
rękopis spalić dla wypróbowania pokory Teresy. Z
zeznań procesu beatyfikacyjnego wynika, że był nim
o. magister Diego Yanguas, ten sam, który
cenzurował Twierdzę wewnętrzną. W rozmowie
z Matką Teresą wypowiedział opinię, że nie jest
rzeczą właściwą, by kobieta pisała na temat Pisma
św. Teresa tak była pokorna i uprzedzająco
posłuszna, że zaraz spaliła rękopis. W każdym
razie to samo pismo było redagowane kilka razy.
Święta nie dała mu tytułu ani nie opracowała
podziału na rozdziały. O. Ludwik z Leonu nie
włączył go do pierwszego wydania dzieł. Wydał je
o. Gracian w Brukseli w 1611 roku. On też dał
tytuł dziełku i podzielił je na rozdziały.
Obecnie istnieją cztery odpisy tego dziełka.
Najbardziej kompletny jest rękopis przechowywany w
klasztorze karmelitanek bosych w Alba de Tormes.
O. Dominik Bańez aprobował dziełko 10 czerwca 1575
roku.
Podniety miłości Bożej nie są kompletnym
komentarzem Pieśni nad pieśniami, ale
objaśnieniem niektórych tylko jej wersetów. Mimo
to pismo to jest małym, krótkim, ale kompletnym
traktatem teologii życia wewnętrznego. Podobnie
jak Droga doskonałości, zawiera on część
ascetyczną (rr. 1-3) i część mistyczną, jak
odpocznienie i zjednoczenie, ekstazy, zaślubiny
duchowe (rr. 4-7). Jest to wspaniały skrót i
synteza nauki ascetyczno-mistycznej, zawartej w
innych dziełach.
W wydaniach polskich tytuł Podniety miłości
Bożej zawdzięczamy biskupowi Kossowskiemu.
Jakkolwiek nie jest to ścisły przekład tytułu
hiszpańskiego Conceptos del amor de Dios,
to jednak dobrze oddaje treść traktatu, który nie
jest zbiorem jedynie myśli czy pojęć w znaczeniu
przyjętym w Polsce, ale prawdziwym traktatem o
życiu wewnętrznym. Biskup Kossowski użył słowa
podniety, ponieważ treść dziełka jest dla
czytelnika podnietą do studiowania i wprowadzania
w życie nauki o życiu wewnętrznym. Ponadto lektura
książki o zjednoczeniu z Boskim Oblubieńcem jest
podnietą do miłowania Boga. Pozostawiamy więc
tytuł, który zdobył sobie już w Polsce prawo
obywatelstwa.
Jeśli ktoś nie ma czasu na czytanie innych
wielkich dzieł ascetyczno-mistycznych, niech
przeczyta tę książeczkę, a znajdzie w niej
wspaniałe streszczenie tego, co napisała w innych
dziełach o życiu wewnętrznym.
Tadeusz Machejek OCD
Św. Teresa od Jezusa,
Dzieła, tom I, Wydawnictwo Karmelitów
Bosych, Kraków
1997 |