Noc ciemna Św. Jan od
Krzyża (Jan de Yepes)
Księga druga
Rozdział 22
Objaśnia trzeci wiersz drugiej
strofy.
1. Zaiste, wzniosłą było szczęśliwością
dla tej duszy takie oto wyjście! Wyjście to bowiem
uwolniło ją od szatana, od świata i od jej własnej
zmysłowości, jak to już mówiliśmy. Przez wyjście
to osiągnęła najcenniejszą swobodę i wolność
ducha. Wzniosła się z nizin na wyżyny. Z ziemskiej
przemieniła się w niebiańską, z ludzkiej w boską.
Odtąd jej obcowanie będzie już w niebiesiech (Flp
3, 20), tak bowiem dzieje się z duszą w stanie
doskonałości. Wyjaśnimy to poniżej jeszcze lepiej,
choćby w krótkich słowach.
2. To bowiem, co było najważniejsze, i co
głównie miałem na myśli, by objaśnić tę ciemną noc
i pouczyć wiele dusz, które przechodzą przez nią,
nie mając o niej pojęcia, jak to w prologu
zaznaczyłem - już dostatecznie zostało wyjaśnione.
Wytłumaczyliśmy (choć jeszcze nie wyczerpująco),
jakie dobra spływają tu na duszę i jak wzniosłą
szczęśliwością jest dla niej przejście przez
tę ciemną noc. Uczyniliśmy to w tym celu, aby
dusze, przerażone tylu trudami i ich grozą,
nabrały odwagi i umacniały się pewną nadzieją tych
wielkich korzyści i dóbr Bożych, jakie się zdobywa
wśród tej nocy.
Oprócz tego, o czym już mówiliśmy, i to jest
jeszcze wzniosłą szczęśliwością dla duszy,
co wyraża w dalszym wierszu:
W mroki ciemności, w ukrycie
wtulona. |