Noc ciemna Św. Jan od
Krzyża (Jan de Yepes)
Księga pierwsza
Rozdział 8
Zaczyna objaśniać noc ciemną
1. Ta noc, którą, jak mówiliśmy, jest
kontemplacja, powoduje w duszy podwójny rodzaj
ciemności albo oczyszczenia, stosownie do dwóch
części człowieka, tj. jego części zmysłowej
i duchowej. Jedna noc zatem jest
oczyszczeniem części zmysłowej. Oczyszcza się tu
dusza co do zmysłów, aby je całkowicie dostosować
do ducha. Druga noc jest oczyszczeniem
ducha. Oczyszcza się w niej i ogołaca duchowa
część duszy, dostosowując się i przygotowując do
zjednoczenia miłości z Bogiem.
Noc zmysłów jest dosyć częsta i
przechodzą przez nią początkujący, o których
najpierw mówić będziemy.
Noc ducha spotyka się bardzo
rzadko, przechodzą przez nią dusze już
wyćwiczone i wyżej stojące, o których będziemy
mówić później.
2. Pierwsza noc, czyli
oczyszczenie, jest gorzka i straszna dla
zmysłów, jak to zaraz wykażemy. Nie można jednak z
nią nawet porównywać tej drugiej, będącej o
wiele straszniejszą i bardziej przerażającą dla
ducha, jak to również wykażemy. W porządku rzeczy
i w działaniu pierwsza przychodzi noc zmysłów.
O niej zatem powiemy nieco pokrótce. Ponieważ
jest ona dosyć powszechna, napisano o niej sporo
różnych objaśnień. Natomiast bardzo szczegółowo
omówimy noc ducha. Niewiele bowiem
poruszano ten przedmiot w mowie i w piśmie, a
jeszcze mniej znany jest z doświadczenia.
3. Wykazaliśmy już, że sposób postępowania
drogą Bożą jest u początkujących bardzo
niedoskonały. Przeszkadza tu bardzo miłość
[własna] i różne upodobania. Bóg zatem, pragnąc
ich dźwignąć z tej przyziemnej miłości i podnieść
na wyższy stopień miłości Bożej, a tym samym
uwolnić ich od zmysłowego sposobu ćwiczenia i
modlitwy, w której tak wyrachowanym sposobem i z
takim nieuszanowaniem, jak mówiliśmy, szukają
Boga. Przychodząc im z pomocą, Bóg chce ich
doprowadzić do ćwiczenia ducha, aby w większej
mierze i w większej wolności od niedoskonałości
mogli się z Nim jednoczyć. Czyni to wówczas, gdy
szli oni już przez dłuższy czas drogą cnoty,
oddawali się wytrwale rozmyślaniu i modlitwie, i
na skutek doznawanego w niej smaku i upodobania
oderwali się od rzeczy tego świata.
W takim życiu nabrali już pewnych [sił]
duchowych do rzeczy Bożych, osłabili pożądania
stworzeń i przysposobili się do znoszenia dla Boga
ciężaru i oschłości, bez zwracania się wstecz, do
dawnych lepszych czasów, kiedy to raczej dla
odczuwanego smaku i upodobania oddawali się
ćwiczeniom duchowym. Gdy im już jaśniej, jak
sądzą, przyświeca światło łask Bożych, wtedy
właśnie Bóg gasi światło, zamyka bramy i źródła
owej słodkiej wody duchowej, której kosztowali tak
często i tak długo, jak chcieli. Dla ich słabości
i niewytrzymałości nie zawierano dotychczas przed
nimi owej bramy, o której mówi św. Jan w Księdze
Objawienia (3, 8). Teraz pozostawia ich Bóg w
ciemności, tak iż nie wiedzą, dokąd się zwrócić
zmysłami, wyobraźnią i rozumowaniem. Nie mogą
zrobić ani kroku na drodze rozmyślania, jak to
czynili przedtem. Ich zmysły wewnętrzne są bowiem
pogrążone w tej nocy, oni zaś podlegają
całkowitej oschłości. Nie tylko nie znajdują w
rzeczach duchowych i pobożnych ćwiczeniach owego
smaku i upodobania, którego przedtem doznawali,
lecz przeciwnie, miast tego znajdują teraz gorycz
i zniechęcenie. Bóg bowiem, widząc, że już nieco
"podrośli", a chcąc aby się umocnili i wyszli z
powijaków, odrywa ich od słodkiej piersi i
puszczając ze swych ramion uczy ich chodzić o
własnych siłach. W tym stanie wszystko wydaje się
im nowe, ponieważ wszystko całkowicie się
zmieniło.
4. Zwyczajnie zdarza się to wcześniej, tzn. w
początkach życia wewnętrznego, u ludzi skupionych
niż u innych. Są bowiem wolniejsi od okazji do
cofnięcia się i prędzej poskramiają pożądania
rzeczy tego świata. A tego właśnie potrzeba, by
móc wejść w ciemną noc zmysłów. Początek
ciemnej nocy zmysłów nastaje zazwyczaj
niedługo po rozpoczęciu drogi życia wewnętrznego.
Przechodzą przez nią wszyscy dążący do
doskonałości, jest bowiem rzeczą ogólnie znaną, że
właśnie oni pogrążają się w te oschłości.
5. W związku z tym, powszechnie znanym
oczyszczeniem zmysłów, moglibyśmy przytoczyć
rozliczne dowody z Pisma świętego. Napotyka się
ich bowiem wiele odnoszących się do każdego
szczegółu tej drogi, zwłaszcza w psalmach i w
proroctwach. Nie będę ich jednak przytaczał, a kto
tam tego nie znajdzie, niech mu wystarczy
powszechne doświadczenie w tym
przedmiocie. |