Droga na Górę Karmel
Św. Jan od Krzyża (Jan de Yepes)
Księga trzecia
Rozdział 36
Mówi w dalszym ciągu o obrazach i wskazuje
na brak należytego o nich pojęcia spotykany u
niektórych osób.
1. Wiele można by powiedzieć na temat braku
zrozumienia dla sprawy obrazów u niektórych osób.
Niezrozumienie to sprawia, iż niektórzy większą
pokładają nadzieję w jednych obrazach niż w
innych. Sądzą, że Bóg wysłucha ich prędzej przed
tymi niż przed innymi obrazami, chociaż jedne i
drugie przedstawiają to samo, np. Chrystusa czy
Matkę Najświętszą. To niezrozumienie stąd
pochodzi, że kierują się one tylko większą
skłonnością do jednego wykonania niż do drugiego.
Jest to gruba ciemnota, jeśli chodzi o obcowanie z
Bogiem i oddawanie Mu należnej czci i chwały, Bóg
bowiem patrzy na wiarę i czystość modlącego się
serca.
Zdarza się wprawdzie czasem, że Bóg udziela
więcej łask przed jednym niż przed drugim obrazem,
chociażby nawet obydwa to samo przedstawiały.
Przyczyną tego nie jest jednak większa skuteczność
jednego niż drugiego obrazu (mimo różnicy, jaka
mogłaby zachodzić w ich wykonaniu), lecz to, że
ludzie więcej rozbudzają swą pobożność za
pośrednictwem któregoś z tych obrazów. Gdyby zaś
potrafili wzbudzić tę samą pobożność przed jednym
i przed drugim, albo i bez pomocy żadnego z nich,
otrzymaliby od Boga te same łaski.
2. Przyczyną zatem, dla której Bóg czyni cuda i
udziela łask raczej za pośrednictwem pewnych
obrazów, niż jakichś innych, nie jest to, że
ludzie im większą cześć oddają, lecz że za
pośrednictwem nowego cudownego zdarzenia zwiększa
się w sercach wiernych pobożność i zamiłowanie do
modlitwy. Stąd więc, jak za pośrednictwem tego
obrazu rozpala się pobożność i przedłuża modlitwa
- jedno zaś i drugie jest koniecznym środkiem,
żeby Bóg nas wysłuchał i udzielił łask - tak
również za pośrednictwem tegoż obrazu, skłoniony
modlitwą i pobożnością, nadal udziela Bóg łask i
czyni przed nim cuda. Nie jest to dla samego
obrazu, który sam przez się nie jest niczym więcej
niż malowidłem, ale dla pobożności i wiary w
świętego, którego on przedstawia. Kto więc będzie
miał tę samą pobożność i ufność ku Matce
Najświętszej przed tym czy innym Jej obrazem (a
także i bez pomocy obrazu, jak mówiliśmy), otrzyma
te same łaski. Z doświadczenia wiemy, że Bóg
udziela łask i czyni cuda zwykle za pośrednictwem
obrazów ani zbyt pięknych, ani artystycznie
wykonanych. Ogół bowiem wiernych nie przywiązuje
wagi do artystycznej wartości obrazów.
3. Bardzo często udziela Bóg łask przez obrazy
znajdujące się w miejscach ustronnych i samotnych.
Bywa tak dlatego, że przez trud, jakiego wymaga
dojście na te miejsca, wzrasta uczucie i siła
pobożności. Następnie dlatego, że ludzie usuwają
się wtedy od zgiełku świata, aby się lepiej
pomodlić, jak to czynił Pan nasz Jezus
Chrystus.
Kto więc odbywa pielgrzymkę, dobrze czyni,
jeśli ją odbywa samotnie, chociażby w innym, niż
zwyczajnie, czasie. Nigdy bym zaś nie radził
podejmować wtedy pielgrzymki, gdy idzie wielki
tłum ludzi. Wówczas bowiem ludzie wracają bardziej
roztargnieni, niż byli przedtem. Są również tacy,
którzy idą z pielgrzymką raczej dla rozrywki niż
dla pobożności.
Z tego, cośmy powiedzieli, jest taki wniosek,
że dla otrzymania łask wystarczy każdy obraz,
jeśli będzie pobożność i wiara. Jeśli wiary i
pobożności nie będzie, żaden obraz nic nie pomoże.
Żywym i prawdziwym obrazem był Chrystus, gdy żył
na tym świecie. A jednak wielu, chociaż z Nim
przebywało i patrzyło na Jego cuda, nie odnosiło
korzyści, gdyż nie mieli wiary. To także było
przyczyną, że w swej ojczyźnie nie czynił On
wielkich cudów, jak mówi Ewangelia.
4. Chcę tu również powiedzieć o pewnych
zjawiskach nadprzyrodzonych, jakie sprawiają
niektóre obrazy u poszczególnych osób. Mianowicie
Pan Bóg udziela niektórym obrazom szczególnego
daru, tak że ich wyobrażenie i pobożność, jaką
wzbudzają, przenikają głębiej w umysł i tam
pozostają. Gdy zaś dusza przypomni sobie taki
obraz, napełnia się w mniejszej czy większej
mierze takim samym uczuciem, jak wtedy, gdy go
oglądała. Inne natomiast obrazy, chociażby
doskonalej wykonane, nie sprawiają takiego
skutku.
5. Wiele osób ma większe nabożeństwo do jednych
obrazów niż do drugich. Często jest to tylko
skłonność i upodobanie naturalne, tak jak komuś
podoba się więcej twarz jednej osoby niż drugiej.
Wtedy skłania się do niej bardziej pod wpływem
natury i częściej ją sobie przypomina, chociażby
nie była tak piękna, jak inne; jego to bowiem
natura skłania się do jakiegoś typu, kształtu czy
figury. Sądzą te osoby, że przywiązanie do takiego
obrazu jest pobożnością, tymczasem może to być
zwykła skłonność i naturalne upodobanie.
Zdarza się również, że niektóre osoby, patrząc
na obraz, widzą jak się porusza, czyni pewne
znaki, zmienia wygląd, mówi i daje zrozumieć pewne
rzeczy. Te objawy nadprzyrodzone zdarzają się
rzeczywiście, i niejednokrotnie są prawdziwe i
skuteczne. Bóg sprawia je, aby pomnażać pobożność
i udzielać duszom pomocy w chwilach słabości i
roztargnienia. Często jednak i szatan czyni
podobne rzeczy, by usidlić duszę i wyrządzić jej
szkodę. Dlatego też w rozdziale następnym podam
pewne wskazówki dotyczące tych
spraw. |