Droga na Górę Karmel
Św. Jan od Krzyża (Jan de Yepes)
Księga trzecia
Rozdział 10
Mówi o trzeciej szkodzie, jaką dusza może
ponieść ze strony szatana z wyobrażeniowych
pojmowań pamięci.
1. Z tego, cośmy już powiedzieli, ukazuje i
rozumie się jasno, ile szkody może ponieść dusza
ze strony szatana przez pojmowania nadprzyrodzone.
Szatan może przedstawić w pamięci i fantazji
człowieka wiele fałszywych wiadomości i form,
które wydawać się będą prawdziwe i dobre. Z wielką
pewnością i wyrazistością wciska je w ducha i w
zmysły, posługując się sugestią, tak że duszy
przedstawiają się takimi, jak ona je odczuwa
(diabeł bowiem, podszywając się pod postać anioła
światłości, zdaje się być światłem dla duszy).
Również w objawieniach prawdziwych, pochodzących
od Boga, może duszę kusić różnymi sposobami i
wzbudzać w niej nieuporządkowane pożądania i
afekty tak duchowe, jak i zmysłowe. Dusza zaś,
mając upodobania w takich pojmowaniach, tym samym
ułatwia szatanowi to podniecenie w niej pożądań i
afektów, wpadając w ten sposób w łakomstwo duchowe
i inne szkody.
2. Dla skuteczniejszego usidlenia duszy zwykł
szatan podawać upodobania smaku i rozkoszy w
zmysłach nawet odnośnie do samych rzeczy Bożych.
Dusza zaś, przejęta i pociągnięta tym smakiem,
zaślepia się upodobaniem, zwracając oczy na smak
raczej niż na miłość (lub co najmniej nie szuka
miłości w tej mierze, w jakiej szuka smaku). Tym
samym przypisuje większe znaczenie temu
pojmowaniu, niż ogołoceniu i próżni, jaka jest w
wierze, w nadziei i w miłości Boga. Tak więc krok
za krokiem uwodzi ją szatan i z wielką łatwością
skłania ją, by wierzyła jego fałszom.
Zaślepiona zaś dusza nie odróżnia fałszu od
prawdy, zła od dobra itd. Ciemności wydają się jej
światłem, a światło ciemnościami. Popada więc w
tysiące niedoskonałości, zarówno w rzeczach
naturalnych jak i moralnych oraz
duchowych. I wtedy to, co było winem,
zmienia się w ocet. Wszystko to spotyka ją zaś
dlatego, że w samych początkach nie wyzbyła się
upodobania do tych nadprzyrodzonych rzeczy.
Dusza nieostrożna zostawia w sobie to upodobanie,
jako że na początku jest ono małe i niezbyt złe, a
ono tymczasem rozrasta się jak owo ziarnko
gorczycy w wielkie drzewo.
Mówi bowiem przysłowie, że mały błąd w
początkach jest przy końcu wielkim.
3. Celem uniknięcia tej wielkiej szkody,
pochodzącej od złego ducha, powinna się dusza
wystrzegać upodobania w takich rzeczach. Jeśli je
bowiem będzie ceniła, upodobanie to zaślepi ją i
doprowadzi do upadku. Samo bowiem upodobanie,
rozkosz i smak zaślepiają duszę nawet bez pomocy
szatana. Wyraził to Dawid, mówiąc: "Niech
ciemności zakryją mnie, a noc oświeceniem moim w
rozkoszach
moich". |