Droga na Górę Karmel
Św. Jan od Krzyża (Jan de Yepes)
Księga druga
Rozdział 23
Zaczyna mówić, o pojmowaniach rozumowych,
które przychodzą drogą czysto duchową. Wyjaśnia,
czym one są.
1. O wiele więcej można by powiedzieć o
pojęciach rozumowych, przychodzących przez zmysły.
Nie chcę się tu jednak zbytnio rozwodzić, gdyż
odnośnie do celu i tak zbyt długo zatrzymaliśmy
się tutaj. Celem tym jest wyzwolenie rozumu i
wprowadzenie go w noc wiary.
Będziemy teraz mówili o czterech rodzajach
pojmowań rozumowych, tj. o tych, które w rozdziale
10 nazwaliśmy czysto duchowymi. Są to widzenia,
objawienia, słowa i uczucia duchowe.
Nazywamy je czysto duchowymi, ponieważ nie
udzielają się rozumowi drogą zmysłów i ciała, tak
jak cielesne, wyobrażeniowe. Przychodzą one bez
pośrednictwa zmysłów cielesnych zewnętrznych czy
wewnętrznych i przedstawiają się rozumowi sposobem
nadprzyrodzonym jasno, wyraźnie i biernie, tzn. że
dusza przy tym nie działa nic ze swej strony,
przynajmniej czynnie.
2. Trzeba zaś wiedzieć, że w szerszym i ogólnym
znaczeniu te cztery rodzaje pojmowań nazwać można
widzeniami duszy, ponieważ zdolność pojmowania
duszy nazywamy także jej wzrokiem. Wszystkie te
doznania, ponieważ są zrozumiałe dla umysłu, można
zatem określić jako widzenia duchowe. Kształtujące
się zaś z nich w umyśle pojęcia nazywamy
widzeniami rozumowymi. Wszystkie przedmioty reszty
zmysłów, to znaczy to wszystko co można widzieć,
słyszeć, wąchać, smakować i dotykać, są
przedmiotem rozumu, o ile podpadają pod pojęcia
prawdy lub fałszu. Stąd też jak we wzroku ciała
powoduje widzenie wszystko to, co jest cielesne i
widzialne, tak we wzroku duchowym duszy, czyli w
rozumie, to co jest zrozumiałe, daje widzenie
duchowe. Dla rozumu bowiem, jak powiedzieliśmy,
pojmować coś znaczy widzieć to. Dlatego więc te
cztery rodzaje doznań można w szerszym znaczeniu
określić jako widzenia. Tego uogólnienia nie można
zastosować do innych zmysłów w takiej mierze jak
do wzroku, bo żaden zmysł nie jest tak zdolny jak
wzrok przyjmować przedmiot innego zmysłu.
3. Widzenia te przedstawiają się jednak duszy
sposobem właściwym wszystkim zmysłom. Dlatego
określimy je ściśle i według ich właściwości. Tak
więc to, co rozum przyjmuje na sposób widzenia
(może bowiem patrzeć na rzeczy duchowe tak jak
oczy patrzą na cielesne), nazywamy
widzeniem. To zaś, co rozum przyjmuje
sposobem pojmowania i zrozumienia rzeczy nowych
(podobnie jak słuch słuchaniem dowiaduje się
rzeczy nowych), nazywamy objawieniem. To,
co przyjmuje sposobem słyszenia, nazywamy
słowami. Wreszcie to, co przyjmuje na
sposób innych, pozostałych zmysłów, jak odczucie
słodkiej woni duchowej, smaku i rozkoszy duchowej,
a czego dusza może kosztować w sposób
nadprzyrodzony, nazywamy uczuciami
duchowymi. Z tych doznań tworzy dusza pojęcie
albo widzenie duchowe, wolne od jakiejkolwiek
formy, postaci albo obrazu, które by pochodziły z
wyobraźni lub fantazji naturalnej. Te pojęcia
bowiem udzielają się duszy bezpośrednio,
nadprzyrodzonym działaniem i nadprzyrodzonymi
środkami.
4. I od tych także pojęć (podobnie jak to
czyniliśmy z wszystkimi wrażeniami cielesnymi
wyobrażeniowymi) należy wyzwolić umysł, a
doprowadzić i kierować go poprzez nie w
duchowej nocy wiary do boskiego i
substancjalnego zjednoczenia z Bogiem. Chodzi o
to, ażeby nie zajmować i nie obciążać nimi umysłu,
co przeszkadzałoby mu w drodze samotności i
ogołocenia we wszystkim, co do osiągnięcia celu
jest konieczne. Choćby widzenia te były wyższe,
pożyteczniejsze i pewniejsze od cielesnych
wyobrażeniowych, jako że są wewnętrzne i czysto
duchowe, nie prowadzą one jednak do celu.
Jakkolwiek są także mniej dostępne dla szatana,
gdyż udzielają się duszy w sposób głębszy i
subtelniejszy bez jakiegokolwiek, przynajmniej
czynnego jej działania czy działania wyobraźni, to
jednak rozum nie tylko mógłby utrudnić drogę do
zjednoczenia, lecz nawet zbłądzić przez swą
niedostateczną ostrożność.
5. Moglibyśmy zakończyć to rozważanie o
czterech rodzajach doznań rozumowych przez podanie
ogólnej rady, takiej samej, jaką podaliśmy we
wszystkich innych. Polega ona na tym, by się o te
widzenia nie starać ani ich nie pragnąć. Ponieważ
jednak przy dłuższym zatrzymaniu się można będzie
wyjaśnić, jak to należy czynić, oraz wiele rzeczy
z tym przedmiotem związanych, sądzę, że dobrze
będzie omówić każde to doznanie z osobna.
Zaczniemy od pierwszego, tj. od widzeń duchowych
albo
rozumowych. |